8. Festiwal Conrada

fot. Hasenien Dousery, www.blackshadowstudio.com

Festiwal Conrada to największe międzynarodowe wydarzenie literackie w Polsce i jedno z największych w Europie. Od 2009 festiwal corocznie współorganizują Fundacja Tygodnika Powszechnego i Krakowskie Biuro Festiwalowe. Ideą przewodnią jest stworzenie imprezy o największym możliwym zasięgu, szeroko rozpoznawalnej na świecie – co każda kolejna edycja realizuje w coraz większym stopniu.

Festiwal gości twórców z całego świata, reprezentujących różne kultury i światopoglądy, a także rozmaite dziedziny kultury – w tym również film, teatr, muzykę i sztuki plastyczne. Celem wydarzenia jest prezentacja literatury światowej z różnych kręgów kulturowych, uwzględniającej odmienne perspektywy i sposoby opisywania świata, wyrastającej z odmiennych doświadczeń, a także inicjowanie intensywnych dyskusji artystycznych i społecznych. Uczestnicy debat, warsztatów, pokazów filmowych i teatralnych, koncertów, wystaw, spacerów literackich, gier miejskich, interaktywnych zabaw mogą dzięki temu wydarzeniu spędzić czas blisko autorów i ich tekstów, poszerzać swoją wiedzę i samemu współtworzyć przestrzeń, w jakiej funkcjonują książki w Polsce. Oprócz programu głównego nieodłączną częścią Festiwalu Conrada są pasma tematyczne – filmowe, dziecięce, artystyczne, muzyczne czy wydawnicze. Przedsięwzięciu co roku towarzyszą Targi Książki w Krakowie, które przyciągają tysiące entuzjastów literatury.

Lista wybitnych gości Festiwalu jest bardzo długa. Znajdują się na niej tacy autorzy jak Michael Cunningham, Richard Flanagan, Eleanor Catton, Swietłana Aleksijewicz, Orhan Pamuk, Paul Auster, Jonathan Franzen, Jaume Cabré, Boris Akunin, John Banville, Etgar Keret, Jeanette Winterson, Jurij Andruchowycz i Amos Oz. Z polskich twórców gośćmi krakowskiego wydarzenia byli m.in. Hanna Krall, Wiesław Myśliwski, Olga Tokarczuk, Marek Bieńczyk, Eustachy Rylski, Krzysztof Varga, Andrzej Stasiuk, Dorota Masłowska, Wojciech Jagielski, Magdalena Tulli, Michał Witkowski, Justyna Bargielska, Jacek Dehnel, Krzysztof Wodiczko i Zygmunt Bauman.

W dniach 24-30 października w Krakowie, w nowej przestrzeni historycznego Pałacu Czeczotki odbył się po raz ósmy największy festiwal literacki w Polsce i jeden z najważniejszych w Europie – Festiwal Conrada, organizowany przez Krakowskie Biuro Festiwalowe i Fundację Tygodnika Powszechnego. Motywem przewodnim tegorocznej edycji była intensywność, rozumiana zarówno jako pasja, jak i niesłabnące zaangażowanie we wspólną sprawę kultury. Autorzy programu w tym roku szczególny nacisk położyli na postawę: zarówno organizatorów, jak i artystów czy czytelników. Aktywna obecność ponad 15 tysięcy uczestników i zapał, z jakim dyskutowano podczas spotkań z autorami udowodniły, że zadanie zostało wykonane.

Ponad stu pisarzy, blisko dziewięćdziesiąt spotkań poprowadzonych w ośmiu językach, trzy transmisje na żywo w Internecie, 6 książkowych premier pod patronatem festiwalu, wręczenie nagrody Conrada za najlepszą debiutancką książkę – to wszystko w ciągu siedmiu dni Festiwalu Conrada w Krakowie. Ósma edycja jednego z najważniejszych festiwali literackich w Polsce rozpoczęta. Hasłem przewodnim tegorocznej edycji festiwalu będzie „Intensywność”.

Grzegorz Nurek, Gazeta Wyborcza

Nie tylko program ogólny, ale każdy dzień festiwalu miał w tym roku swoje hasło przewodnie. Były to: języki, wiary-niewiary, emocje, krajobrazy, napięcia, zmysły i mapy. Wśród gości znaleźli się m.in. Michael Cunningham i Richard Flanagan, którzy podejmując wyzwanie zupełnie nowej formuły spotkania autorskiego, wspólnie odpowiadali na pytania Magdy Heydel i publiczności. Porozmawiać można było także z takimi autorami jak Sofija Andruchowycz, Eleanor Catton, Artur Domosławski, Michel Faber, Géza Röhrig, Eustachy Rylski czy Samar Yazbek.

Wyjątkowo rozbudowane podczas ósmej edycji festiwalu były program towarzyszący i program dla dzieci. Wydarzenia takie jak cztery branżowe spotkania w ramach znanego już pasma Przemysły książki, pasmo filmowe w Kinie Pod Baranami, wystawy, np. Węże, sztylety i płatki róży w Muzeum Sztuki Współczesnej Bunkier Sztuki czy Mydlenie oczu w Muzeum Historii Fotografii, performance Powierzchniologia czy spacer ornitologiczny ze Stanisławem Łubieńskim po raz kolejny udowodniły, że dobrą literaturę można znaleźć się nie tylko na bibliotecznych półkach, a idea korespondencji różnych dziedzin sztuki jest zawsze żywa.


Nie sądzę, żebym potrafił zawładnąć tłumem – podsumowanie Festiwalu Conrada

Za oknem Ratusz i snop światła rzucany w ciemność. Przez okno z Pałacu Czeczotki widać Rynek i Sukiennice. Jeśli spojrzy się pod odpowiednim kątem, to na powierzchni szyby można zobaczyć również własne odbicie. W Pałacu Czeczotki gromadzą się ludzie.
„Jestem tutaj od rana” – mówi ktoś, kto miał wyjść dwie godziny temu, ale został jeszcze posłuchać. „Nie mogłam sobie odmówić” – mówi ktoś inny, kto planował być tylko w poniedziałek, ale został do niedzieli. W siedmiodniowym święcie literatury w Krakowie wzięło udział blisko 15 tysięcy uczestników.

„Myślimy o literaturze tak, jak myślą pisarze i czytelnicy” – w tej demokratycznej formule zwiera się idea Festiwalu Conrada, który od lat buduje pogłębioną relację z publicznością. W ostatnim czasie w jej ręce oddaje również istotne decyzje. Podczas Festiwalu publiczność nie tylko aktywnie uczestniczy w spotkaniach, lecz także przyznaje nagrody. Najważniejszą jest Nagroda Conrada za najlepszy debiut. Jej celem jest zwrócenie uwagi na pisarzy, którzy swoją publiczność dopiero zdobywają. Grzegorz Jankowicz podczas spotkania „Literatura, czyli osiemnasty wielbłąd”, które można potraktować jako symboliczne otwarcie Festiwalu, mówił, że chodzi o to, by pisarzy zaprosić z powrotem do rzeczywistości, aby mogli nad nią rozpocząć innego rodzaju pracę. Pracę zmysłów, języka i emocji, nie wolną od napięć, lecz prowadzącą do mapowania świata wciąż na nowo.

Idea intensywności znalazła odzwierciedlenie w zaangażowaniu pisarzy i czytelników. Tegoroczna laureatka Nagrody Conrada Żanna Słoniowska przypomniała, że literatura jest wychodzeniem ze strefy komfortu. Wymaga wyjścia poza granice własnego światopoglądu, wychylenia się w stronę cudzych emocji i przeżyć, dostrzeżenia innych dyskursów. O znaczeniu literatury dla życia społecznego przypomniała Samar Yazbek, która zaznaczyła, że tylko wiedza na temat innych kultur może pokonać nienawiść. Uczestnicy Festiwalu mieli okazję dowiedzieć się więcej na temat Konga, Syrii czy Izraela. Twórcy z Izraela zwrócili uwagę, że literatura jest najważniejszą alternatywą w zagrożonym podziałami i uproszczeniami świecie, sprzeciwia się trywializującemu i wulgaryzującemu rzeczywistość dyskursowi politycznemu. Umożliwia odnawianie się języka, niezbędne, by ten nie stał się krępującą rzeczywistość skorupą. O tym przypomniały również pisarki z Ukrainy oraz twórcy nowego przekładu „Mistrza i Małgorzaty” Bułhakowa. Ida Linde podzieliła się z publicznością wiarą w literaturę: „Mam głębokie przekonanie, że literatura przetrwa ten czas, w którym wszystko wydaje się czarno-białe. Pozwoli nam na odmienność oraz ocali odcienie szarości”.

Tegoroczny Festiwal Conrada zmuszał do udzielania własnych odpowiedzi na pytanie: „Co to jest literatura?”. Nie abstrahował jednak od wszelkich okoliczności i kontekstów, w których jest ona tworzona i wytwarzana. Na jej aspekt materialny zwracało uwagę pasmo „Przemysły książki”, prezentujące bogate zaplecze produkcji literackiej, pracę redaktorów, wydawców, księgarzy oraz krytyków literackich. Festiwal konsekwentnie podkreśla również rolę tłumaczy oraz ich zasługi dla rozwoju kultury. W tym roku zostały one dodatkowo wyróżnione specjalną nagrodą dla tłumaczy zaangażowanych podczas samego Festiwalu. Dodatkową nagrodą doceniono również moderatorów prowadzących spotkania. Festiwal, po raz pierwszy zorganizowany w Pałacu Czeczotki, stał się przestrzenią sprzyjającą wymianie myśli i spotkaniom towarzyskim. Odbyły się projekcje filmów, wystawy, warsztaty i wydarzenia towarzyszące dla dzieci.

A co o czytelnikach podczas Festiwalu mówili sami pisarze? Eleanor Catton przyznała, że chce wiedzieć, czego potrzebuje jej czytelnik, co go interesuje, czego szuka w książce. Richard Flanagan wyznał, że czytelnik jest inteligentniejszy od niego, bo to on wymyśla powieść, może kierować duszą całej historii. Michael Cunningham przyznał się, że pisze dla kilku osób, czterech, pięciu przyjaciół. „Jeśli ktoś oprócz nich chce to jeszcze przeczytać, to miło, ale nie sądzę, żebym potrafił zawładnąć tłumem” – powiedział, wywołując powszechną wesołość.

8. Festiwal Conrada w liczbach

Zobacz więcej: www.conradfestival.pl